Путешествие двадцать восьмое

«Путешествие двадцать восьмое» (польск. Podróż dwudziesta ósma) — юмористический фантастический рассказ Станислава Лема 1966 года из цикла «Звёздные дневники Ийона Тихого».

Цитаты

править
  •  

… Эстебан Франтишек Тихий, блестящий мыслитель, который, будучи несчастлив в личной жизни, решил изменить климат Земли путем посыпания приполярных районов порошковой сажей. Предполагалось, что зачернённый снег, поглощая солнечные лучи, растает, а на очищенных ото льда просторах Гренландии и Антарктиды мой прадед собирался устроить нечто вроде земного Эдема. Не встретив ниоткуда поддержки, он принялся запасать сажу собственноручно, что привело к семейным раздорам, а там и к разводу. Вторая его жена, Эвридика, была дочкой аптекаря; тот за спиной у зятя выносил из подвалов сажу и продавал её под видом лечебного угля (carbo animalis). Когда аптекаря разоблачили, не ведавший ни о чём Эстебан Франтишек был вместе с ним обвинён в фальсификации лекарств и поплатился конфискацией всего запаса сажи, собранного в подвалах его хозяйства за долгие годы. Совершенно изверившись в людях, бедняга преждевременно умер. — пародия на реальные проекты

 

… Esteban Franciszk Tichy, błyskotliwy myśliciel, który — nieszczęśliwy w życiu osobistym — pragnął zmienić klimat Ziemi przez posypywanie obszarów biegunowych sproszkowaną sadzą. Uczerniony śnieg miał się stopić, pochłaniając promienie słońca, oswobodzone zaś tym sposobem od lodów obszary Grenlandii i Antarktydy pragnął ten mój pradziad przekształcić w rodzaj Edenu dla ludzkości. Ponieważ nie znalazł zwolenników tego planu, jął na własną rękę gromadzić zapasy sadzy, co doprowadziło do niesnasek małżeńskich, zakończonych rozwodem. Druga jego żona, Eurydyka, była córką aptekarza, który za plecami zięcia wynosił z piwnic i sprzedawał sadzę, jako węgiel leczniczy (carbo animalis). Gdy aptekarza zdemaskowano, niczego nieświadomy Esteban Franciszek został także oskarżony o fałszowanie lekarstw i przypłacił to konfiskatą całego zapasu sadzy, zgromadzonego w podziemiach domostwa w ciągu wielu lat. Głęboko rozczarowany do ludzi, nieszczęśnik zmarł przedwcześnie.

  •  

Будучи далёк от радикализма, Мельхиор не ставил себе задачу автоматизировать богослужение целиком, он лишь хотел пособить широким массам духовенства, для чего сконструировал несколько безотказных, быстродействующих и простых в обслуживании устройств, как-то: анафематор, отлучатель, а также особый аппарат для предания проклятию с обратным ходом (чтобы можно было проклятие снять). Его труды, к сожалению, не нашли признания у тех, ради кого он старался, больше того — их осудили как еретические; тогда он, по свойственному ему великодушию, предоставил образец отлучателя в распоряжение своего приходского священника, вызвавшись испытать аппарат на себе. Увы, даже в этом ему было отказано. Опечаленный, разочарованный, он забросил начатые проекты и переключился — но только как инженер — на религии Востока. Поныне известны электрифицированные им буддийские молитвенные мельницы, особенно скоростные модели, выдающие до 18000 молитв в минуту.

 

Poglądów niezbyt radykalnych, nie pragnął Melchior zautomatyzować całej służby bożej, a jedynie chciał przyjść z pomocą najszerszym rzeszom kleru, skonstruował tedy kilka niezawodnych, szybko działających i prostych w obsłudze urządzeń, jak anatemator, ekskomunikator oraz specjalny aparat do rzucania klątw z biegiem wstecznym (dla ich odwoływania). Prace jego nie znalazły, niestety, uznania tych, dla których działał, co więcej, osądzono je jako heretyckie; z właściwą sobie wielkodusznością udostępnił wówczas miejscowemu proboszczowi prototyp ekskomunikatora, umożliwiając tym eksperymentalne jego wypróbowanie na sobie samym. Niestety, nawet tego mu odmówiono. Zasmucony, rozczarowany, zrezygnował z dalszych prac w obranym kierunku i przerzucił się — tylko jako konstruktor — w sferę religii Wschodu. Do dziś znane są zelektryfikowane przezeń buddyjskie młynki modlitewne, zwłaszcza modele wysokoobrotowe, osiągające do 18 000 pacierzy na minutę.

  •  

Иеремию <…> отличала последовательность поистине феноменальная. Девяти лет от роду он решил создать Общую Теорию Всего на Свете, и ничто уже не могло этому помешать. Серьёзные трудности при формулировании мыслей, которые он испытывал с ранних лет, возросли после фатального дорожного инцидента (асфальтовый каток расплющил ему голову). Но даже увечье не отвратило Иеремию от философии; он твёрдо решил стать Демосфеном мысли, вернее, её Стефенсоном: создатель паровоза, сам передвигаясь не очень-то быстро, хотел заставить пар двигать колёса, а Иеремия хотел принудить электричество двигать идеи. Часто эту мысль искажают — дескать, он призывал к избиению электромозгов, а его девизом будто бы было: «Эниакам — по морде!» Это — злонамеренное извращение его идей; просто Иеремия имел несчастье опередить своё время.
<…> на склоне лет, Иеремия пережил поразительную метаморфозу. Наглухо запершись в своем подвале, из которого он убрал все до единого обломки аппаратов, и оставшись наедине с пустыми стенами, деревянной лежанкой, табуретом и старым железным рельсом, он уже никогда не покидал это убежище, или, если угодно, добровольную темницу. <…> Не смиренному созерцанию предавался он в своём добровольном узилище. Кроме куска хлеба и кружки воды через небольшое дверное окошко ему передавали предметы, которые он требовал, а требовал он все эти шестнадцать лет одного и того же: молотков различного веса и формы. В общей сложности он получил их 3219 штук; когда же великое сердце остановилось, по всему подвалу сотнями валялись заржавевшие, сплющенные титаническими усилиями молотки. День и ночь из-под земли доносился звучный стук, затихавший лишь ненадолго, когда добровольный узник подкреплял уставшую плоть или же, после короткого сна, делал записи в лабораторном журнале, который лежит теперь у меня на столе. Из этих записей видно, что духом он вовсе не изменился, напротив, стал тверже, чем когда бы то ни было, целиком посвятив себя новому замыслу. «Я ей покажу!», «Я ей задам жару!», «Ещё чуть-чуть, и я её порешу!» — такими, набросанными его характерным, неразборчивым почерком замечаниями пестрят эти толстые тетради, пересыпанные металлическими опилками. Кому собирался он задать жару? Кого порешить? Это пребудет тайной — противница, столь же загадочная, сколь и могущественная, не названа ни разу по имени. Видится мне, что в минуту озарения, которое нередко посещает великие души, он решил совершить на самом высоком, предельном уровне — то, что прежде пробовал сделать не столь дерзновенно. Раньше он доводил всевозможные устройства до крайности и сурово отчитывал их, дабы достичь своего. Теперь же, укрывшись в своей добровольной темнице от своры скудоумных хулителей, гордый старец через подвальную дверь вошел в историю, ибо — это моя гипотеза — схватился с самой могущественной на свете противницей: все эти шестнадцать каторжных лет его ни на минуту не оставляла мысль, что он штурмует средоточие бытия и неустанно, без колебаний, сомнений и жалости, бьёт самое материю!

 

Cechowała [Jeremiasza] niezwykła wprost konsekwencja. Mając dziewięć lat, postanowił stworzyć Ogólną Teorię Wszystkiego i nic go od tego nie powstrzymało. Znaczne trudności formułowania myśli, jakie odczuwał od lat najmłodszych, wzrosły po fatalnym wypadku ulicznym (walec drogowy spłaszczył mu głowę). Ale nawet kalectwo nie zniechęciło Jeremiasza do filozofii; postanowił zostać Demostenesem myśli, a może raczej jej Stephensonem, tak bowiem, jak wynalazca lokomotywy, który sam niezbyt szybko się poruszał, a zapragnął zmusić parę do poruszania kół, on chciał przymusić elektryczność do poruszania idei. Myśl tę zniekształca się często, powiadając, jakoby głosił hasło bicia elektromózgów. Jego zawołaniem — w myśl takich potwarzy — miało być: “Eniaki za mordę!” Jest to niegodne wypaczenie jego myśli; miał po prostu nieszczęście pojawić się ze swymi koncepcjami przed czasem.
<…> na schyłku [życia], przeszedł Jeremiasz zdumiewającą metamorfozę, która całkowicie odmieniła jego los. Oto, zamknąwszy się na głucho w swej piwnicy, z której pousuwał wprzód wszystkie co do jednego szczątki aparatów, tak że pozostał w pustych murach, wobec zbitego z desek barłogu, zydla i starej szyny żelaznej, już do śmierci nie opuścił owego azylu czy też dobrowolnego więzienia. <…> Nie na cichych medytacjach pędził życie w nałożonym sobie zamknięciu. Przez małe okienko w drzwiach piwnicznych prócz odrobiny chleba i wody podawano mu przedmioty, jakich żądał, a żądał, przez owych lat szesnaście, zawsze takich samych: młotków rozmaitego ciężaru i formatu. A zużył ich łącznie 3219 sztuk, a gdy wielkie serce przestało bić, znaleziono w piwnicy rozwłóczone po kątach setki i setki pordzewiałych, spłaszczonych w niezmiernym trudzie obuchów. Nadto dniem i nocą dobywał się z podziemi dźwiękliwy odgłos kucia, ustający jedynie na krótko, gdy dobrowolny więzień posilał umęczone ciało lub, po krótkim śnie, wpisywał do dziennika notatki, które leżą teraz przede mną. Widać z nich, że jego duch nie odmienił się, przeciwnie, jeszcze bardziej niż kiedykolwiek zwarty, zogniskował się na nowym celu. “Już ja jej dam radę!” “Już ja ją doprowadzę do ostateczności!” “Jeszcze trochę, a wykończę ją!” — od takich, charakterystycznym, nieczytelnym pismem rzucanych uwag roją się te grube zeszyty, pokryte metalicznymi opiłkami. Komu chciał dać radę, kogo wykończyć? Tajemnica nie da się wyjaśnić, ponieważ ani razu nie pada imię tyleż zagadkowej, co potężnej snadź przeciwniczki. Wyobrażam sobie, że postanowił, w jednym z nagłych rozbłysków, które nie są rzadkimi gośćmi wielkich dusz — dokonać na najwyższym możliwym szczeblu tego, do czego uprzednio brał się dużo skromniej. Stawiał wtedy pewne urządzenia w sytuacjach przymusowych i karcił je, by dopiąć swego. Teraz dumny starzec własnowolnym zamknięciem odgrodził się od chóru poziomych krytykantów i przez drzwi piwnicy wszedł do historii, albowiem — to moja hipoteza — wziął się za bary z .przeciwniczką najpotężniejszą z możliwych: w trudzie szesnastoletnim nie opuszczała go ani na chwilę świadomość, że szturmuje sedno egzystencji, że — jednym słowem — bez wahania, zwątpień, litości bez ustanku bije materię!!

  •  

… аскет и кибермистик <…> Игорь Себастьян натуру имел созерцательную и лишь поэтому, а не вследствие недоразвитости, в которой его обвиняли клеветники, впервые заговорил лишь на одиннадцатом году жизни. Как и все великие мыслители-реформаторы, он заново окинул человека критическим взглядом и нашел, что источник всякого зла — животные атавизмы, пагубные для индивидов и общества. Мысль о враждебности тёмных инстинктов светоносному духу не была особенно нова, но Игорь Себастьян сделал решающий шаг, на который его предшественники не отважились. Человек, сказал он себе, должен воцариться духом там, где до сих пор безраздельно владычествовало тело! Будучи на редкость одарённым душехимиком, после многолетних экспериментов он создал в реторте препарат, позволивший мечту воплотить в реальность. Я говорю, разумеется, о знаменитом омерзине, пентозалидовой производной двуаллилоортопентанопергидрофенатрена. Микроскопическая доза омерзина, совершенно безвредная для здоровья, делает акт зачатия до крайности неприятным — в отличие от установившейся практики. Благодаря щепотке белого порошка человек начинает смотреть на мир глазами, не замутнёнными похотью; не ослепляемый поминутно животным влечением, он постигает истинную иерархию вещей. У него появляется масса свободного времени, да и сам он, сбросив оковы сексуального принуждения и отрешившись от уз половой неволи, которыми опутала его эволюция, наконец-то обретает свободу. Ведь продолжение рода должно быть результатом обдуманного решения, исполнением долга перед человечеством, а не побочным, нечаянным следствием потакания низменным страстям. Сперва Игорь Себастьян намеревался сделать акт телесного совокупления нейтральным, однако решил, что этого недостаточно: слишком многое делает человек даже не удовольствия ради, а просто со скуки или по привычке. Отныне указанный акт должен был стать жертвой, возлагаемой на алтарь общего блага, добровольным умерщвлением плоти; каждый плодящийся, ввиду выказанной им отваги и готовности пожертвовать собой ради ближнего, причислялся к героям. Как подобает истинному учёному, Игорь Себастьян сначала испробовал действие омерзина на себе, а чтобы доказать, что и при больших его дозах можно иметь потомство, с величайшим самоотречением наплодил тринадцать детей. <…> поклявшись навечно освободить человека от похоти, он зарядил омерзином все колодцы своего городка, после чего разъярённая толпа избила его и лишила жизни путём возмутительного самосуда. <…> Всякая великая идея, писал он, должна иметь за собой силу — тому есть тьма примеров в истории; лучше любых аргументов и доводов мировоззрение защищает полиция.

 

… asceta i cybermistyk <…> Igor Sebastian był naturą kontemplacyjną i dlatego tylko, a nie wskutek niedorozwoju, o jaki był pomawiany, odezwał się po raz pierwszy w jedenastym roku życia. Jak każdy z wielkich myślicieli-reformatorów, którzy krytycznym okiem od nowa ogarniają człowieka, uczynił tak i doszedł do przeświadczenia, że źródłem zła są w nas pozostałości zwierzęce, zgubne dla jednostek i społeczeństw. W tym, że przeciwstawił mrok popędów jasności ducha nie było jeszcze nic nowego, lecz Igor Sebastian poszedł o krok dalej, niż ważyli się to uczynić jego poprzednicy. Człowiek — rzekł sobie — powinien wstąpić duchem tam, gdzie dotąd panowało tylko ciało! Będąc niezwykle utalentowanym sterochemikiem, po wielu latach poszukiwań stworzył w retorcie substancję, która obróciła marzenia w rzeczywistość. Mówię oczywiście o słynnym przy kranie, pentazolidynowej pochodnej dwuallyloortopentano-perhydrofenantrenu. Nieszkodliwy dla zdrowia przykran, zażyty w mikroskopijnej ilości, sprawia, iż akt prokreacji staje się, przeciwnie niż dotąd, nadzwyczaj niemiły. Dzięki szczypcie białego proszku człowiek zaczyna patrzeć na świat okiem nie zmąconym żądzami, dostrzega w nim właściwą hierarchię spraw, nie oślepiany co chwila zwierzęcym pociągiem. Zyskuje mnóstwo czasu, a wyprowadzony z niewoli płci, stworzonej przez ewolucję, zrzuca kajdany seksualnej alienacji i staje się wreszcie wolny. Przedłużanie gatunku winno wszak być rezultatem świadomej decyzji, poczucia obowiązku wobec ludzkości, a nie mimowolnym, bo automatycznym wynikiem sycenia sprośnych apetytów. Zamierzał zrazu Igor Sebastian uczynić akt cielesnego złączenia neutralnym, uznał jednak, iż to nie wystarczy, zbyt wiele bowiem rzeczy człowiek robi nie dla przyjemności nawet, ale po prostu z nudy lub z przyzwyczajenia. Akt ów miał odtąd stać się ofiarą złożoną na ołtarzu korzyści społecznej, cierpieniem dobrowolnie nałożonym, każdy płodzący, dzięki wykazanej odwadze, wchodził w poczet bohaterów jak wszyscy ci, co poświęcają się dla innych. Jako prawdziwy badacz, wypróbował Igor Sebastian działanie przykranu najpierw na samym sobie, a żeby udowodnić, że i po jego sporych dawkach można mieć progeniturę, nie ustając, z najwyższym samozaparciem spłodził trzynaścioro dzieci. <…> zapalony ideą wiekuistego oczyszczenia człowieka z chuci zaprawił wszystkie studnie miasteczka przykranem, rozwścieczony tłum pobił go i pozbawił życia aktem haniebnego samosądu. Przeczucie niebezpieczeństw, na jakie się narażał, nie było Igorowi obce. Pojmował, że zwycięstwo ducha nad ciałem samo nie przyjdzie, o czym świadczą liczne ustępy jego dzieła wydanego pośmiertnie na koszt własny rodziny. <…> Pisał w nim, że każda wielka idea musi mieć za sobą siłę, jak o tym świadczą liczne przykłady z historii dowodzące, że lepiej od wszystkich argumentów i perswazji broni światopoglądu policja.

  •  

Добился <…> признания и достатка — благодаря гастрономической инженерии, или гастронавтике, столь многим ему обязанной. Эта техническая дисциплина зародилась на исходе XX века, поначалу в сырой, примитивной форме — в виде так называемой каннибализации ракет. Ради экономии материала и места ракетные переборки и загородки стали изготовлять из прессованных пищевых концентратов — из гречки, тапиоки, бобовых и т. д. Впоследствии диапазон конструкторской мысли расширился, охватив также ракетную мебель. Эту продукцию мой кузен оценил весьма лапидарно, заявив, что на аппетитном стуле долго не усидишь, а удобный грозит несварением желудка. Аристарх Феликс взялся за дело совершенно по-новому. Неудивительно, что свою первую трёхступенчатую ракету (Закуски-Жаркое-Десерты) Объёдиненные альдебаранские верфи назвали его именем. Сегодня никого уже не удивят шоколадно-плиточная облицовка кают, электроэклеры, слоёные конденсаторы, макаронная изоляция, пряникоиды (миндальные катушки на токопроводящем меду), наконец, окна из бронированных леденцов, хотя, конечно, не всякому по вкусу гарнитур из яичницы или подушки из пуховых бисквитов и куличей (по причине крошек в постели). Всё это — дело рук моего кузена. Это он изобрёл сырокопченые буксирные тросы, штрудельные простыни, одеяла из суфле и гречнево-вермишельный привод, и он же первым применил швейцарский сыр для охладителей. Заменив азотную кислоту лимонной, он сделал горючее отличным прохладительным (и совершенно безалкогольным!) напитком. Безотказны его огнетушители на клюквенном киселе — они одинаково хорошо гасят пожары и жажду.

 

Doczekał <…> uznania i znacznego dobrobytu dzięki inżynierii gastronomicznej , zwanej też gastronautyką, którą wspaniale rozwinął. Pierwociny tej gałęzi technicznej sięgają jeszcze schyłku XX wieku, a znano ją wtedy pod surową, prymitywną postacią tak zwanej kanibalizacji rakiet. Aby zaoszczędzić materiału i miejsca, poczęto stosować do wyrobu okrętowych przepierzeń i grodzi prasowane koncentraty żywnościowe, a więc różne kasze, tapioki, strączkowe itp. Później rozszerzono zakres tej działalności konstruktorskiej, obejmując nią także meble rakietowe. Kuzyn mój ocenił lapidarnie jakość ówczesnej produkcji, powiadając, iż na smacznym krześle się nie usiedzi, a wygodne przyprawia o niestrawność. Arystarch Feliks przystąpił do rzeczy w sposób całkiem nowy. Nic dziwnego, że pierwszą swoją trzystopniową rakietę (Przystawki, Pieczyste, Legumina) nazwała Zjednoczona Stocznia Aldebarańska jego imieniem. Nikogo już nie dziwią dzisiaj tablice rozdzielcze na kruchych spodach (tzw. elektromazurki), kondensatory — przekładańce, makaronowa izolacja, piernikoidy, czyli cewki z migdałami na miodzie, przewodzącym dobrze prąd, wreszcie okna z cukru pancernego, chociaż naturalnie nie każdy lubi garnitur z jajecznicy, bądź też poduszki z cwibaków i babek puchowych (a to dla okruszków w łóżku). Wszystko to jest dziełem mego kuzyna. To on wynalazł liny holowniczekabanosówki, strudlowe prześcieradła, kołdry z suflerów, jak również napęd łazankowogrysikowy i on pierwszy zastosował ementaler do chłodnic. Zastąpiwszy kwas azotowy chlebowym, uczynił paliwo (i to bezalkoholowe!) smacznym napojem orzeźwiającym. Niezawodne są też jego gaśnice z kisielkiem żurawinowym, które gaszą równie dobrze pożary, jak pragnienie.

  •  

Вот опалённые скоростью страницы бортового журнала, который вёл капитан звездоплавания Светомир Тихий.
Запись 116 303. Сколько уж лет в невесомости! Клепсидры не действуют, ходики встали, в заводных часах отказали пружины. Было время, мы обрывали странички календаря наугад, но все это в прошлом. Последними ориентирами остались для нас завтраки, обеды и ужины, однако первое же расстройство желудка, чего доброго, прекратит и такое времяисчисление. Кончаю — кто-то вошел, то ли близнецы, то ли это световая интерференция.

 

Oto osmalone chyżością karty dziennika podóży, który spisywał kapitan żeglugi gwiezdnej Wszechświt Tichy:
Zapis 116 303. Od iluż to już lat nie znamy ciążenia! Klepsydry nie działają, stanęły zegary wagowe, w nakręcanych odmawiają służby sprężyny. Jakiś czas zrywaliśmy kartki kalendarzy na chybił trafił, ale i to już jest przeszłością. Pozostaty nam, jako ostatnie wytyczne, śniadania, obiady i kolacje, lecz pierwsza niestrawność może zmieść do reszty i tę rachubę czasu. Muszę przerwać pisanie, ktoś wszedł, albo bliźnięta, albo to interferencja świetlna.

  •  

Запись 116 304. Замечаю благотворное влияние невесомости на плоскостопых.
Запись 116 305. Первенец дяди Ярмолая до того быстроглаз и так ещё мал,
что невооруженным глазом замечает нейтроны.

 

Zauważyłem dodatni wpływ braku grawitacji na platfusy.
116 305. Pierworodny stryja Obrożegojest tak bystrooki i tak mały jeszcze, że gołym okiem dostrzega neutrony.

  •  

Запись 116 306. Замечаю, что подбородки и лбы некоторых дядьев и дядиных жён убегают назад. Гироскопическая рецессия? Сокращение Лоренца — Фицджеральда? Или следствие выпадения зубов и частых ударов лбом о загородки при звуке обеденного гонга? Мы мчимся вдоль обширной туманности; тётя Барабелла наворожила — домашним способом, на кофейной гуще, — нашу дальнейшую траекторию. Проверил на электрокалькуляторе — результат почти тот же!

 

Zauważyłem, że podbródki i czoła niektórych starszych stryjostw oraz wujostw cofają się. Efekt recesji żyroskopowej, skrócenie Lorentza-Fitz-Geralda czy skutek wypadania zębów i częstego uderzania czołem o grodzie, gdy rozlega się dzwonek wzywający do stołu? Pędzimy wzdłuż sporej mgławicy; ciotka Barabella wywróżyła, domowym sposobem, dalszą naszą trajektorię z fusów kawowych. Sprawdzałem obliczenia elektrokalkulatorem — wynik wcale zbliżony!

  •  

Запись 116 309. На третьей палубе чем-то попахивает. Сынишка дяди Ярмолая не ползает, а летает, пользуясь попеременно передним и задним выхлопом. До чего же чудесна биологическая адаптация организма!

 

Na III pokładzie czuć. Dziecko Obrożych wcale nie raczkuje, tylko lata, posługując się na zmianę przednim i tylnym odrzutem. Jak cudowna jest biologiczna adaptacja organizmu!

  •  

Запись 116 313. Космос нас поглощает. Вчера оторвало часть кормы с туалетами. Там как раз находился дядя Палександр. Я беспомощно смотрел, как он растворяется во мраке, а в пустоте траурно трепыхались длинные бумажные ленты. Ну прямо группа Лаокоона среди звёзд. Какое несчастье! Тот, на метеорите, вовсе не родственник; чужой человек. Летит, сидя верхом. Странно. До меня дошли слухи, будто много народу украдкой сошло. И верно, становится как бы просторней. Неужели правда?

 

Kosmos pochłania nas. Wczoraj porwało część rufy z toaletami. Był tam akurat wuj Paleksander. Bezsilny, patrzałem, jak roztapia się w mroku, a rozwijające się wstęgi papieru trzepotały żałośnie w próżni. Istna grupa Laokoona wśród gwiazd. Co za nieszczęście! Ten na meteorze to nie żaden krewny; zupełnie obcy człowiek. Leci, siedząc okrakiem. Zastanawiające. Doszły mnie słuchy, jakoby sporo osób wysiadało ukradkiem. Rzeczywiście robi się jakoś puściej. Czyżby to była prawda?

  •  

Запись 116 315. Сегодня нашел у дверей младенца мужского пола с пришпиленной к пеленкам запиской: «Это твой». Ничего не понимаю. Неужели стечение обстоятельств? Застелил ему ящик секретера старыми документами.

 

Pod drzwiami znalazłem dziś niemowlę pici męskiej z przypiętą do pieluch karteczką: “To twoje”. Nic nie wiem, czyżby zbieg okoliczności? Wymościlem mu szufladę starymi aktami.

  •  

Запись 116 317. Принцип Паули, согласно которому каждая отдельная особь в каждый момент времени может вмещать одну и только одну личность, мы оставили далеко за кормой. Взять хотя бы родительскую эстафету — дело для нас в Космосе обыкновенное, — когда, по причине огромной скорости, несколько женщин рожают все одного и того же ребёнка. (Это относится и к отцам.)

 

Zasadę Pauliego, że poszczególną osobę może obsadzić tylko jedna osobowość naraz, pozostawiliśmy daleko za sobą. Choćby taka sztafeta rodzicielska, rzecz dla nas w Kosmosie zwykła, gdy kilka niewiast rodzi kolejno to samo dziecko — dotyczy to także ojców — wskutek olbrzymiej szybkości.

  •  

Запись 116 318. Оказывается, Арабеус — он сам мне признался — в глубине души всегда верил, что у звёзд и ракет лишь одна сторона, обращенная к нам, а с другой только запыленные стеллажи и веревки. Так вот почему он отправился к звёздам! Ещё он сказал, что некоторые женщины что-то кладут в комоды — как он подозревает, не только бельё, но и яйца. Если так, налицо стремительный эволюционный регресс. Должно быть, ему было неудобно задирать ко мне голову, стоя на четвереньках. Тревожит меня его младший брат. Восьмой год торчит в передней, вытянув оба указательных пальца. Неужели симптом кататонии? Сперва машинально, а потом по привычке начал вешать на нём пальто и шляпу. Теперь он может по крайней мере считать, что стоит совсем не без пользы.

 

Arabeusz mówił mi dziś, jak to zawsze żywił cichą nadzieję, że gwiazdy i rakiety mają jedną tylko stronę, tę zwróconą do nas, a z drugiej są tylko zakurzone stelaże i sznury. To dlatego poleciał do gwiazd! Wyznał mi też, że niektóre kobiety składają coś w bielizniarkach, według niego nie tylko bieliznę, ale i jaja. Świadczyć by to miało o gwałtownej regresji, w sensie ewolucyjnym. Musiało mu być niewygodnie, gdy tak zadzierał ku mnie głowę ze swoich czworaków. Niepokoi mnie jego młodszy brat. Ósmy rok stoi u mnie w przedpokoju, z wyciągniętymi przed siebie palcami wskazującymi. Czyżby początki katatonii! Najpierw machinalnie, a potem z nawyku zacząłem wieszać na nim palto i kapelusz. Może sobie przynajmniej powiedzieć, że i z niego jest jakiś pożytek.

  •  

Запись 116 319. Пропал прадядя Эмерих.
Запись 116 320. Прадядя Эмерих отыскался. С регулярностью, достойной лучшего применения, каждые две минуты восходит по левому борту, а верхнем окошке видно, как он достигает зенита, а потом заходит по правому борту. Ну нисколько не изменился, даже на орбите вечного успокоения! Но кто и когда набил из него чучело? Ужасная мысль.
Запись 116 321. Дядя поразительно пунктуален. По его восходам и заходам хоть секундомер проверяй. Самое странное, что теперь он отбивает часы. Этого я уже не понимаю.
Запись 116 322. Просто он задевает ногами обшивку корпуса в самой низкой точке своей орбиты и носками — а может, каблуками — волочит по заклёпкам. <…> Сажусь я сегодня за стол, чтобы кое-что записать, а стул мне и говорит: «До чего же странен этот мир!» Я решил, что кузен Есайя наконец добился успеха, гляжу — а это всего лишь дед Арабеус. Объяснил мне, что он — инвариант, то есть лицо, которому все равно, так что я могу не вставать.

 

116 319. Zaginął prawuj Emeryk.
116 320. Prawuj Emeryk odnaleziony. Co dwie minuty wschodzi z regularnością, godną lepszej sprawy, na bakburcie, widać w górnym okienku, jak osiąga zenit, po czym zachodzi na sterburcie. Nic a nic się nie zmienił, nawet na orbicie ostatniego spoczynku! Ale kto i kiedy go wypychał? Okropna myśl.
116 321. Wujek jest tak regularny, że według jego wschodów i zachodów można by stoper regulować. Co najdziwniejsze, zaczął wybijać godziny. Nie umiem tego pojąć.
116 322. Po prostu zaczepia nogami o wierzch kadłuba w najniższym punkcie swojej orbity i końce zelówek albo obcasy skaczą mu po główkach nitów pancerza. <…> Usiadłem dziś do biurka, by pisać, a krzesło powiada do mnie: “Jaki ten świat dziwny!” Myślałem, że udało się wreszcie wujowi Jezajaszowi, ale to był tylko dziad Arabeusz. Powiedział mi, że jest inwariantem, czyli takim, któremu wszystko jedno, więc mogę nie wstawać.

Перевод

править

К. В. Душенко, 1993 (с незначительными уточнениями)


Цитаты из произведений Станислава Лема об Ийоне Тихом и профессоре А. С. Тарантоге
Звёздные дневники Ийона Тихого Путешествия: 7-е · 8-е · 11-е · 13-е · 14-е · 21-е · 22-е · 23-е · 24-е · 25-е · 26-е · 28-е
Из воспоминаний Ийона Тихого I. Странные ящики профессора Конкорана · V. Стиральная трагедия · Доктор Диагор · Клиника доктора Влипердиуса · О выгодности дракона · Профессор А. Донда · Спасём космос! (Открытое письмо Ийона Тихого)
Романы Футурологический конгресс · Осмотр на месте · Мир на Земле
Пьесы о Тарантоге Путешествие профессора Тарантоги · Странный гость профессора Тарантоги · Приёмные часы профессора Тарантоги