Вильгельм Клоппер «Культура как ошибка»
Вильгельм Клоппер «Культура как ошибка» (нем. Wilhelm Klopper «Die Kultur als Fehler») — философско-сатирическое эссе Станислава Лема, замаскированное под рецензию на вымышленную книгу. Впервые опубликовано в авторском сборнике аналогичных произведений «Абсолютная пустота» 1971 года. Основано на идеях, высказанных в статьях О. С. Кулагиной и А. А. Ляпунова «К вопросу о моделировании эволюционного процесса»[1] и Лема «Этика технологии и технология этики» (II:1—14).
Цитаты
править… допустим, <…> что в каком-то стаде павианов некий старый павиан, вожак стада, по чистой случайности начинает поедать птиц, как правило, с левой стороны. | |
… załóżmy, <…> że w jakimś stadzie pawianów pewien stary pawian, przewodnik stada, wskutek czystego przypadku napoczyna zjadane ptaszki raczej z lewego boku. Ot, powiedzmy, że miał skaleczony palec prawej ręki i gdy zbliżał ptaszka do paszczy, wygodniej mu było dzierżyć łup lewym bokiem do góry. Młode pawiany, podpatrując zachowanie przewodnika, które jest dla nich wzorcowe, naśladują go, i niebawem, to jest po jednej generacji, wszystkie pawiany tego stada napoczynają chwytane ptaki z lewego boku. Pod względem adaptacyjnym zachowanie to jest bezsensowne, bo pawiany mogą z jednakową dla siebie korzyścią napoczynać zdobycz z każdego boku; niemniej właśnie taki wzór behawioru utrwalił się w tej grupie. Czym on jest? To początek kultury (protokultura), jako zachowania adaptacyjnie bezsensownego. <…> |
Культура — это орудие адаптации нового типа, ибо она не столько сама возникает из случайностей, сколько служит тому, чтобы все, что в наших условиях является случайным, засияло в ореоле высшей и совершенной необходимости. А это означает, что культура — посредством созданных ею же религий, законов, заветов и запретов — действует так, чтобы недовольство превратить в идеал, минусы в плюсы, недостатки в достоинства, убогость в совершенство. | |
Kultura jest narzędziem adaptacji nowego typu: ona bowie nie tyle sama z przypadków powstaje — ile ona temu służy, żeby wszystko, co jest w naszej kondycji de facto przypadkowe — stanęło w blasku wyższej, doskonałej konieczności. A zatem: kultura działa tak religią tworzoną, obyczajem, prawem, zakazem i nakazem, żeby przerabiać niedosyty na ideały, minusy na plusy, niedomogi na perfekcje, kalectwa na doskonałości; cierpienie udręcza? |
Действительно постыдно, что разум, который целую жизнь наполняется всё более обширными познаниями, в конце концов исчезает в луже гнили. | |
To jest hańba — że umysł, przez całe życie wypełniany coraz rozleglejszą wiedzą, zmierza do tego, aby się rozpłynąć w kałużę zgnilizny. |
Но вот техническая цивилизация, поначалу мелкими шажками, мало-помалу продвигаясь вперед на примитивных тарахтелках, подползла под культуру — и задрожало здание, треснули стены хрустального ректификатора, ибо техническая цивилизация обещает подправить человека, оптимизировать его тело, его мозг, его душу <…>. | |
Lecz oto cywilizacja techniczna, krokami zrazu drobnymi, zrazu czołgając się żelastwem prymitywnych machin, podpełzła pod kulturę; zatrzęsła się budowla, trzasnęły ściany kryształowego rektyfikatora: cywilizacja techniczna obiecuje bowiem człowieka poprawić, jego ciało oraz jego mózg, jego duszę rzeczywiście zoptymalizować <…>. |
Да, культура — это ошибка! Но лишь в том смысле, в каком было бы ошибкой закрывать глаза при виде света, отвергать лекарства при недуге, требовать ладана и магических заклинаний, когда у постели больного стоит учёный лекарь. Этой ошибки не существовало, её просто не было до тех пор, пока не появилось и не поднялось на надлежащую высоту познание; эта ошибка — всего лишь запирательство, ослиное упрямство, отвращение, судороги ужаса, которые современные «мыслители» называют интеллектуальным анализом всемирных перемен. Культуру, эту систему протезов, надлежит отвергнуть, чтобы отдать себя под опеку знаний, которые переделают нас, доведя до совершенства, причём эта безупречность будет не выдуманной, не внушенной, не выведенной из хитросплетения внутренне противоречивых понятий и догм, а сугубо деловой, материальной, совершенно объективной, ибо само существование станет совершенным, а не только его истолкование, его интерпретация! Культуре, этой оправдательнице творческой бездарности эволюции, этому адвокатишке, ведущему заведомо проигранное дело, этому защитнику примитивности и соматической небрежности, надлежит удалиться прочь, когда дело переходит в иные, более высокие инстанции, когда разваливается крепостная стена дотоле нерушимых понятий. <…> Культура останется ценностью, но ценностью иного рода, а именно исторической. Ведь это она была той огромной теплицей, тем материнским лоном, тем инкубатором, в котором расплодились изобретения, в муках породившие науку. И это естественно: как развивающийся зародыш поглощает безжизненное и бездеятельное вещество яичного белка, так развивающаяся техника поглощает, переваривает и претворяет в собственную плоть культуру, ибо именно такова судьба яйца и его зародыша. | |
Tak, kultura jest błędem! Lecz tylko w owym sensie, w jakim jest błędem zamykanie oczu na światło, odtrącanie lekarstwa w chorobie, domaganie się kadzidła i czarów magii, kiedy światły lekarz stoi u łoża chorego. Ten błąd nie istniał, nie było go wcale dopóty, dopóki nie wstała i nie urosła na wysokość należytą wiedza; ten błąd — to zapieranie się, to ośli opór, mułowata niechęć, to drgawki przerażenia, które współcześni „myśliciele” nazywają intelektualną diagnozą światowych przemian. Kulturę, ów system protez, należy odrzucić, aby oddać się w opiekę wiedzy, która nas przerobi, obdarzając doskonałością; a będzie to perfekcja nie wymyślona, nie wmówiona, nie wyprowadzona z sofistyki pokrętnych, sprzecznych wewnętrznie ustaleń i dogmatów, lecz czysto rzeczowa, materialna, doskonale obiektywna: samo istnienie stanie się doskonałe, a nie tylko jego wykładnia, jego interpretacja! Kultura, ten obrońca Ewolucyjnych Idiotyzmów Sprawczych, ten kauzyperda przegranej sprawy, ten adwokat prymitywizmu i bylejakości somatycznej, musi odejść precz, skoro sprawa człowieka wchodzi na inne, wyższe wokandy, skoro pada mur tylko dotąd nienaruszalnych konieczności. <…> Kultura, nie przestając być i teraz wartością, staje się wartością inną: mianowicie anachroniczną. To ona była bowiem wielką wylęgarnią, ową macicą, tym inkubatorem, w którym zalęgły się wynalazki i w mękach urodziły naukę. Owszem: jak rozwijający się zarodek pochłania bezwładną, bierną substancję białka jajowego, tak rozwijająca się technika pochłania, trawi i obraca we własne tworzywo — kulturę, bo taki jest los embrionów i jaj. |
… проблема, над которой бьётся гуманист, придерживающийся традиционных взглядов, испуганный научной революцией, — это всего лишь тоска собаки по отобранному ошейнику. | |
… dylemat, o jaki rani sobie myśl tradycyjny humanista, spłoszony naukową rewolucją, jest tęsknotą psa do odejmowanej mu obroży. |
Можно подумать, что для культуры оскорбителен наш вывод о её работе, заведомо почтенной, об этом самом большом, самом трудном, самом невероятном и самом лживом из всех обманов, которыми обзавёлся homo sapiens, за которые он ухватился, вытолкнутый на простор разумного существования из сомнительного притона, где продолжается мошенничество генов, где эволюционный процесс закрепляет в хромосомах свою шулерскую манеру передёргивать карты; и впрямь, эта игра — всего лишь гнусное жульничество, которое никогда не стремилось к какому-либо высшему благу или цели, ведь в этом логове главное — выжить сегодня, и никому нет дела до того, что станет завтра с существом, которому удалось выжить лишь в силу компромисса, беспринципности — иными словами, позорно и унизительно. И поскольку все происходит совсем не так, как воображает себе трясущийся от страха гуманист, этот тупица, этот неуч, который без всяких на то оснований называет себя рационалистом, культура будет размыта, раздроблена, разобрана и исправлена согласно тем переменам, которым подвергнется человек. Там, где жизнь зависит от жульничества генов, от компромиссов адаптации, там нет никакой тайны, а есть лишь тяжкое похмелье одураченных, изжога, доставшаяся ещё от предка — обезьяны; это — восхождение на небо по воображаемой лестнице, с которой в конце концов всегда падаешь вниз, схваченный за пятки биологией, и не важно, будешь ты приделывать себе птичьи перья или божественный нимб, придумывать непорочное зачатие или опираться на честно проявленный героизм. | |
Tak gdyby obelgą była dla kultury nasza diagnoza — o jej robocie, zacnej intencjonalnie, o tym największym, najtrudniejszym, najbardziej fantastycznym i fałszywym z kłamstw, jakich się homo sapiens dorobił — jakich się imał, wypchnięty w przestwór rozumnego bytu z tej mrocznej spelunki, w której trwa szacherka genowa, w której ewolucyjny proces utrwala swoje szulerskie pociągnięcia w chromosomach; o tym, iż ta gra jest plugawym matacwem, któremu nie przyświecały nigdy żadne wyższe wartości ani cele, świadczy fakt, iż w jaskini tej tylko o to idzie, żeby przeżyć dziś — za diabła ni Boga nie troszcząc się o to, co się z przeżywającym tak kompromisowo, tak oportunistycznie, więc haniebnie — stanie jutro. Lecz, ponieważ wszystko przebiega dokładnie na odwrót, niż marzy to sobie trzęsący portkami humanista, ten tępak, ten nieuk, który bezprawnie podaje się za racjonalistę, kultura zostanie podmyta, rozparcelowana, rozebrana i zmelioryzowana, podług zmian, jakim się człowiek podda. Gdzie szulerka genów, gdzie oportunizm adaptacji o bycie decydują, tam żadnej tajemnicy nie ma, a jest jeno katzenjammer oszukanych, zgaga po małpim przodku, wspinanie się do nieba po drabinie wymyślonej, z której zawsze lecisz na koniec w dół, biologią za pięty ściągany, czy sobie będziesz sztukował ptasie pierze, aureole, niepokalane poczęcia, czy utwierdzał się dorobionym heroizmem. |
Перевод
правитьЛ. Векслер, 1976
Примечания
править- ↑ Проблемы кибернетики. — Вып. 16. — М.: Наука, 1966.