Опасные союзы (Лем)

«Опасные союзы» (польск. Niebezpieczne związki) — эссе Станислава Лема 1962 года. Вошло в авторский сборник «Размышления и очерки» 1975 года.

Цитаты

править
  •  

Теория информации стала модной; я читаю о её приложениях к теории стихосложения, к анализу поэтики и скорее обеспокоен этим, чем удивлён. <…>
Замена старой, традиционной литературоведческой номенклатуры, которая полными горстями черпала из геологии, из архитектуры, из биологии («пласты», «слои», «ткани», «скелеты» произведений), новыми заимствованиями, намного более претенциозными, поскольку они представляются не тем, чем являются, — метафорами, и вводят в заблуждение. Ведь каждый знает, что ни роман, ни стихотворение не принадлежат к отряду позвоночных или к набору геологических формаций, но натыкаясь на каждом шагу на «коды», «шумы», «негэнтропию», я готов поверить, что это не шутки, а введение объективных исследовательских инструментов в области, где до сих пор правила неравномерно освещенная троица — нормативизм, генетические направления и не дающий ухватить себя (по причине туманности) призыв к интуиции. <…>
Пока мы развлекаемся написанием популярных статей и приводим читателя в надлежащее восхищение, объясняя ему, что «порядок», «организация», «упорядочивание» — это один полюс явлений, а «хаос», «беспорядок», «дезорганизация» — другой, и что точно так же, как «энтропия» является мерой системного беспорядка, так и «информация» представляет собой меру порядка, — пока, повторяю, мы ограничиваемся такими общими фразами, всё прекрасно.
Это подобно объяснению теории относительности (общей) на примерах: «безгравитационное пространство» — ровная простыня, а простыня, на которую положили парочку грузов, образующих углубления, — не худшая аналоговая модель, наглядно дающая представление о том, что имеет в виду физик, когда говорит, что гравитационная масса искривляет пространство. Но о способах трансформации таким образом не узнаешь. Как физик не использует для своих исследований помятые простыни, так и теоретик-информационник не удовлетворяется общими выражениями типа «хаос» и «порядок». Я ничего не имею против, пока эти понятия используются популяризаторами, но использовать их в качестве фундамента для возведения здания кибернетизированного стиховедения, это даже не на песке строить, а в пустоте. Ибо слова, изъятые из физического контекста, становятся пустыми и ничего не означают.

 

Teoria informacji stała się modna; czytam o jej zastosowaniach do teorii wiersza, do analizy poetyk, niespokojny raczej aniżeli zdziwiony. <…>
Zastąpienie starej, tradycyjnej nomenklatury literaturoznawczej, która całymi garściami czerpała z geologii, z architektury, z biologii („złoża”, „warstwy”, „tkanki”, „szkielety” utworów), zapożyczeniami nowymi, daleko bardziej pretensjonalnymi, gdyż udają, że nie są tym, czym są — metaforyką, i wprowadzają w błąd. Bo każdy wie, że ani powieść czy wiersz nie należą do rzędu kręgowców ani do zbioru formacji geologicznych, napotykając jednak co krok „kody”, „szumy”, „negentropie” gotów uwierzyć, że to nie żarty, ale wprowadzenie obiektywnych badawczych narzędzi w dziedzinę, w której rządziła dotąd trójca nierównomiernie oświecona — normatywizmu, kierunków genetycznych oraz nie dających się przygwoździć przez swą mgławicowość apeli do intuicji. <…>
Dopóki zabawiamy się pisaniem popularyzujących artykułów i wprawiamy czytelnika w należyty podziw wyjaśniając mu, że „ład”, „organizacja”, „uporządkowanie” — to jeden biegun zjawisk, „chaos” zaś, „bezład”, „dezorganizacja” stanowią drugi, i że tak samo jak „entropia” jest miarą systemowego bezładu, tak „informacja” stanowi miarę ładu — dopóki, powiadam, poprzestajemy na takich ogólnikach, wszystko jest dobrze.
Jest z tym trochę, jak z wyjaśnianiem teorii względności (ogólnej) na przykładach: „przestrzeń bezgrawitacyjna” — to prześcieradło gładkie, prześcieradło zaś, na którym położyliśmy parę ciężarów tak, że utworzyły się wokół nich zagłębienia, to nie najgorszy model analogowy, który uzmysławia, co to znaczy, jeśli fizyk powiada, że masa grawitująca zakrzywia przestrzeń. Ale sposobów transformacji inwariantów tak się nie wywiedzie. Jak fizyk nie używa dla swych badań pofałdowanych prześcieradeł, tak teoretyk–informacjonista nie zadowala się ogólnikowymi hasłami typu „chaos” i „porządek”. Nie mam zastrzeżeń, dopóki są te pojęcia kresem drogi popularyzatorskiej, ale uczynić z nich fundamenty gmachu ucybernetyzowanego wierszoznawstwa, to nawet nie na piasku budować, ale na próżni. Bo, wyjęte z fizykalnego kontekstu, słowa te stają się puste i nie znaczą nic.

  •  

… теория информации, показывающая, как далеко можно дойти в некоторых областях и как много нового понять, пользуясь лишь количественной мерой организации, отношений, исследованием структурального и формального аспектов явлений, — должна быть для гуманитариев некоторой директивой поведения в наиболее общем виде. Она должна действовать как раздражитель, как поощрение собственных, автономных действий, основанных на подобном методе, но ни в коем случае не как набор готовых инструментов. Ибо эти инструменты, как это ни парадоксально, одновременно слишком просты, чересчур остры и слишком сложны, — чтобы их можно было использовать непосредственно; они должны оплодотворить гуманитарную мысль, а не склонить её к механическому копированию, переносу, не говоря уж — об уступке снобизму, моде, когда работу пытаются «приправить» грозно звучащей терминологией.

 

... teoria informacji, ukazująca, jak daleko można w pewnych dziedzinach dojść i jak wiele nowego zrozumieć posługując się jedynie miarą ilościową organizacji, relacji, badaniem aspektu strukturalnego i formalnego zjawisk — winna stanowić dla humanistów niejako wytyczną postępowania w sensie najbardziej ogólnym. Powinna działać jako bodziec, jako zachęta do własnych, autonomicznych działań opartych na podobnej metodzie, lecz nigdy — jako zestaw gotowych narzędzi. Narzędzia te bowiem są, paradoksalnie, zarazem zbyt proste, nazbyt ostre i zbyt złożone — aby je można było użyć natychmiast; myśl humanistów powinny one zapłodnić, a nie skłonić ją do mechanicznego kopiowania, przenoszenia, że nie powiem już — ulegania snobizmowi, modzie, przez „dosmaczanie” prac groźnie brzmiącą terminologią.

Перевод

править

В. И. Борисов, 2009