Друг Автоматея
«Друг Автоматея» (польск. Przyjaciel Automateusza ) — юмористический фантастический рассказ Станислава Лема 1964 года из цикла «Сказки роботов».
Цитаты
правитьНекий робот, собираясь в далёкое и небезопасное путешествие, прослышал о весьма полезном устройстве, которое придумавший его изобретатель назвал электронным другом. Решил робот, что бодрей он будет себя чувствовать, имея приятеля, пусть даже это будет всего лишь машина <…>. | |
Pewien robot, mając wyruszyć w daleką a niebezpieczną drogę, posłyszał o wielce pożytecznym urządzeniu, które wynalazca jego nazwał elektrycznym przyjacielem. Pomyślał, że raźniej mu będzie na duszy, jeśli otrzyma towarzysza, choćby miała być nim tylko maszyna <…>. |
Автоматей вдоль и поперёк исходил весь остров, но ничего не нашёл, ни щепки. Корабль, должно быть, камнем пошёл ко дну. | |
Automateusz wzdłuż i wszerz przebiegł plażę, lecz niczego nie znalazł, nawet jednej szczapy nie było, odpryśniętej z okrętu, który snadź cały zatonął jak kamień. |
— Странно, каким неразумным созданием является разумное существо, особенно в тупиковой ситуации. <…> Где там — ему нужна надежда; а если её нет и быть не может, оно цепляется за обманчивую видимость и предпочитает погрузиться в пучину безумия <…>. Насколько ложен и неразумен страх смерти — такого состояния, которое заслуживает скорее прославления! Ибо что может сравниться с совершенством небытия? Конечно, предшествующая ему агония сама по себе не является привлекательным явлением, но, с другой стороны, не было ещё никого настолько слабого телом или духом, чтобы не выдержал агонии и не смог умереть целиком, без остатка, до самого-самого конца. Так что она не заслуживает особого внимания, раз это сумеет сделать любой заморыш, осёл или негодяй. Более того, если она каждому по плечу (ты должен согласиться, что это так; по крайней мере я не слышал ни о ком, у кого не хватило бы сил на агонию), то лучше насладиться мыслью о всемилостивом небытии, которое простирается сразу же за её порогом. А поскольку после смерти невозможно мыслить, ибо смерть и мышление взаимно исключают друг друга, то когда же, как не при жизни, следует предусмотрительно и подробно представить себе все преимущества, удобства и удовольствия, какие сулит тебе смерть?! Подумай только, прошу тебя: никакой борьбы, тревог и страхов, никаких страданий души и тела, никаких неприятных историй. И пусть все злые силы объединятся и вступят в заговор против тебя — они тебе не страшны! О, поистине несравненна сладчайшая безопасность умершего! А если ещё добавить, что безопасность эта не является чем-то мимолётным, нестойким, преходящим, что её невозможно ни отменить, ни нарушить, тогда величайшее восхищение… | |
— Dziwna rzecz, doprawdy, jak nierozumnym stworzeniem jest istota rozumna, zwłaszcza przyciśnięta okolicznościami. <…> Gdzież tam, pragnie nadziei, a jeśli jej nie ma i być nie może, czepia się pozorów i woli wejść w głąb szaleństw niż do wody <…>. Jakże fałszywe i niemądre jest lękanie się śmierci jako stanu, który zasługuje raczej na apologię! Cóż może się równać z doskonałością nieistnienia? Zapewne, prowadząca doń agonia, jako taka, nie stanowi zjawiska atrakcyjnego, ale z drugiej strony nie było jeszcze nikogo tak słabego duchem czy ciałem, kto by jej nie wytrzymał i nie potrafił całkowicie, bez reszty i do samiuteńkiego końca skonać. Więc nie jest ona niczym godnym specjalnego wyróżnienia, jeśli należy do rzeczy, które potrafi byle słabeusz, osioł i huncfot. Co więcej, jeśli każdy może dać jej radę (a przyznasz chyba, że tak jest, ja przynajmniej nie słyszałem o nikim, komu by nie starczyło na nią sił), to lepiej porozkoszować się myślą o wszechłaskawej nicości, która rozpościera się tuż za jej progiem. Ponieważ, skonawszy, niepodobna myśleć, jako że śmierć i myślenie nawzajem się wykluczają, kiedyż, jeśli nie za życia jeszcze, godzi się roztropnie i dokładnie przedstawić sobie te wszystkie przywileje, wygody i przyjemności, jakimi obsypie cię śmierć?! Pomyśl tylko, proszę: żadnych zmagań, trwóg ani lęków, żadnych cierpień ducha ni ciała, żadnych złych przygód, i to w jakiej skali! Choćby się wszystkie złe moce związały i sprzysięgły przeciwko tobie, nie dosięgną cię! O, doprawdy, niezrównane jest słodkie bezpieczeństwo umarłego! A jeśli jeszcze dodać, że nie jest ono niczym przelotnym, nietrwałym, przemijającym, że nic nie może odwołać go ani naruszyć, wówczas niezrównany zachwyt… |
Перевод
правитьЛ. Васильев, 1965